Postanowiłeś zlikwidować spółkę – to dobry krok, jeśli nie jest Ci ona potrzebna. Jeśli jednak liczyłeś na to, że zatrudnisz profesjonalnych likwidatorów dla Twojej spółki, którzy zakończa jej sprawy i dokończą likwidację, to Twój plan może się nie udać. Powodem jest odpowiedzialność likwidatora, która właściwie odpowiada odpowiedzialności tradycyjnego członka zarządu.
Odpowiedzialność zarządu
O odpowiedzialności zarządu za długi spółki wie każdy. Jednak w momencie otwarcia likwidacji zarząd traci prawo do reprezentowania spółki. W miejsce zarządu wchodzą likwidatorzy. Mają oni za zadanie zakończyć bieżące interesy spółki, upłynnić jej majątek oraz przekazać wierzycielom i wspólnikom uzyskane środki. Co do zasady nie powinni zaciągać nowych zobowiązań, ale nie jest to całkowicie wykluczone o ile służy to likwidacji.
Działalność likwidatorów wiąże się jednak z ich odpowiedzialnością. Jest ona tak duża, że nie znając dokładnie sytuacji spółki osobiście nigdy nie zgodziłbym się na pełnienie tej funkcji. Dlatego zwyczajowo funkcjonuje to w ten sposób, że byli członkowie zarządu zostają likwidatorami. Dla nich w sumie niewiele to zmienia.
Za co zatem odpowiada likwidator?
Najkrócej: odpowiada on za wszelkie niespłacone przez spółkę zobowiązania tej spółki istniejące w czasie, kiedy pełni on swoją funkcję. Oznacza to, że nie ma znaczenia, kiedy te zobowiązania powstały (zostały zaciągnięte) oraz kiedy stały się wymagalne (nastał termin ich płatności). Włączają się w to zobowiązania prywatnoprawne (w stosunku do kontrahentów, pracowników) ale i publicznoprawne (podatki, składki ZUS). Dlatego ważne jest, żeby mieć pełną świadomość zobowiązań spółki decydując się na tę funkcję.
Odpowiedzialność likwidatorów uzależniona jest od wcześniejszej bezskutecznej egzekucji bezpośrednio przeciwko spółce. To tak zwana odpowiedzialność subsydiarna w stosunku do samej spółki.
Odpowiedzialność ta nie ma jednak charakteru absolutnego. Likwidator może się bronić tymi samymi okolicznościami wyłączającymi odpowiedzialność, co członek zarządu. Tarczą dla likwidatora będzie zatem złożony w terminie wniosek o upadłość (rzadko), otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego albo postępowania układowego (prawie nigdy). Będzie także bezpieczny, jeśli będzie on potrafił wykazać, że nie złożył on wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie bez swojej winy (zdarza się) albo tym, że pomimo niezłożenia takiego wniosku przez likwidatora, to wierzyciel nie poniósł szkody (naprawdę często). Szczególnie ta ostatnia okoliczność powinna zainteresować likwidatorów.
Jeśli likwidator będzie prawidłowo pełnił swoją funkcję – a w tym właśnie mu pomagamy w ramach naszych usług – to ciężko będzie mu zarzucić, że wierzyciel poniósł szkodę w trakcie czynności likwidacyjnych. To jeden z powodów, dla których warto rozważyć nasze wsparcie.
Odpowiedzialność likwidatora można podsumować zatem cytatem ze Spider-Mana: „With great power comes great responsibility.” Nie mogłem się powstrzymać, żeby go tutaj nie umieścić! Na szczęcie dobrze prowadzona likwidacja skutecznie to ryzyko niweluje. Można je też całkowicie wyeliminować, jeśli doprowadzi się do tego, żeby likwidatorów powołał sąd rejestrowy. Jesteś ciekawy jak to zrobić? O tym będzie jeden z kolejnych wpisów.
Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?
Kliknij gwiazdki, aby ocenić!
Średnia ocena: 0 / 5. Liczba głosów: 0
Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszym, który oceni ten artykuł.